Uwolnienie zakładników z Gazy: podjęto decydujący krok, ale „to, co nastąpi później, jest nieskończenie bardziej złożone”

Chociaż uwolnienie zakładników z Gazy oznacza punkt zwrotny, który przynosi nadzieję dla Bliskiego Wschodu, analityk polityczny Guillaume Lavoie pozostaje ostrożny: według niego praca nad trwałym pokojem dopiero się zaczyna.
• Przeczytaj także: „Dzięki Bogu wracacie do domu, wojna się skończyła”: emocje towarzyszące powrotowi palestyńskich więźniów do Gazy
• Przeczytaj także: Zawieszenie broni w Strefie Gazy: Donald Trump z radością wita koniec „koszmaru”
• Przeczytaj także: Uwolnienie zakładników: śledź najnowsze wydarzenia od czasu zawieszenia broni w Strefie Gazy
„W powietrzu unosi się pewien powiew [optymizmu]” – powiedział w poniedziałek w LCN pan Lavoie, członek stowarzyszony przewodniczącego Raoula-Danduranda. „Po pierwsze, musimy uczcić ten pierwszy krok, który sam w sobie jest czymś pozytywnym, zdrowym i dobrym”.
„Teraz, gdy sequel jest już gotowy, jest to szlak wszystkich niebezpieczeństw, ale i wszystkich obietnic” – dodał.
Pozostają jednak do wykonania dwa kluczowe kroki, które zdaniem analityka politycznego zapowiadają się jako szczególnie złożone: odbudowa Gazy i stworzenie solidnych podstaw trwałego pokoju opartego na uznaniu rozwiązania dwupaństwowego.
„Ważne jest, aby zrozumieć, że choć uwolnienie zakładników i negocjacje z tym związane były niezwykle złożone, to to, co nadchodzi, jest nieskończenie bardziej złożone i trudniejsze” – podkreślił pan Lavoie.
Po pierwsze, zarówno społeczeństwo izraelskie, jak i klasa polityczna, pozostają podzielone w kwestii uznania państwa palestyńskiego.
„Tak więc, [jeśli chodzi o] nadchodzący wielki szczyt, samo osiągnięcie konsensusu co do idei, że muszą istnieć dwa państwa, byłoby czymś zupełnie niezwykłym, ponieważ jest to nieuniknione rozwiązanie, które jednak odkładano na co najmniej dekadę” – powiedział analityk.
Guillaume Lavoie zauważa, że w bardzo krótkiej perspektywie odbudowa Gazy będzie kosztowna i że konieczne będzie ustalenie, kto będzie odgrywał główną rolę w odbudowie logistycznej i infrastrukturalnej.
„Ludzie, którzy zostaną zaproszeni [na szczyt pokojowy], tym lepiej, ale będą musieli przynieść swoje czeki, aby znaleźć się wśród wiarygodnych osób przy stole” – powiedział pan Lavoie.
Mimo optymistycznych wypowiedzi Donalda Trumpa, członek przewodniczącego Raoula-Danduranda uważa, że pokoju nie da się narzucić na mocy dekretu i że „praca dopiero się rozpoczęła”.
„Istnieją głębokie powody, dla których jest to miejsce na świecie, gdzie wojny toczą się od co najmniej tysiąclecia [...]. Czy zatem problem zostanie łatwo rozwiązany? [...] Historia najnowsza składa się z wielu wpadek” – ostrzegł pan Lavoie.
Aby obejrzeć cały wywiad, kliknij na powyższy film.
LE Journal de Montreal